Blogus hibernatus

Puściutko tu ostatnio. Parę słów wyjaśnienia dla tych (?), którzy jeszcze o Altergraniu pamiętają. Mogłabym tłumaczyć się brakiem czasu i byłaby to prawda. Muszę jednak również przyznać (także przed samą sobą – co nie jest łatwe), że zajmowanie się grami stoi aktualnie dość nisko na liście moich priorytetów. Nie znika z niej jednak zupełnie – dlatego też bynajmniej bloga nie zamykam, a jedynie wprawiam w stan pół-zawieszenia, z zamierzeniem powrotu do pisania w bardziej sprzyjających okolicznościach. Tak czy inaczej, moje poczucie „misji”, z którym zaczynałam w 2007 roku, nie jest już tak palące, bo od tego czasu sporo się dobrego w rodzimym pisaniu o grach wydarzyło. Mogę więc podejść do sprawy na większym luzie. Tym, którzy chcą śledzić dalsze losy Altergrania, polecam subskrypcję email (boczny pasek). A tymczasem: do przeczytania!

8 thoughts on “Blogus hibernatus

  1. Znam to z autopsji: ambitne plany zawsze przegrywają z rzeczywistością. Czasami warto zwyczajnie przestać zastanawiać się nad samą ideą pisania czy sensem blogowania, a będzie dobrze. U mnie siły na prowadzenie bloga raz znikają, a czasami chciałbym zrobić zbyt wiele :).

    Polubienie

  2. Temperatury sprzyjają lekkiej hibernacji, ale na wieczną zmarzlinę chyba jeszcze nie pora ;-)
    Pewne pozytywne zmiany w naszym światku dostrzegam i rozumiem, że trochę się czujesz „zwolniona z obowiązku”.
    Tylko blogów żal… Z naszego dawnego kółka niewiele się ostało. Takich kameralnych „kantorów wymiany myśli” większe platformy nie są w stanie zastąpić.

    Polubienie

  3. Altergranie ma u mnie wydzierżawione miejsce w czytniku RSS na czas nieokreślony, tak więc pamiętamy :) A co do przyczyn hibernacji – cóż, akurat moje pisanie „padło” z podobnych powodów (i do tej pory się nie podniosło), więc jak najbardziej się utożsamiam (i tym bardziej trzymam kciuki).

    Polubienie

  4. No kurde bele.
    Co jest z wami, ambitnymi blogerami o grach, ze tak wymieracie ostatnio albo hibernujecie sie. Nie ma co czytac, jeszcze dojdzie do tego ze bede musial jakiegos Gamecornera przegladac z nudow.

    Polubienie

Dodaj komentarz